środa, 4 sierpnia 2010

Nocny patrol Gdynia - Jastarnia

30.07.2010, Pt, g.23.00 Startujemy spod szlabanu w Gdyni Chyloni, ul.Pucka. Pogoda dopisuje, jest ciepło, bezwietrznie, jedynie pęd powietrza w czasie jazdy trochę chłodzi. Jest to nasza pierwsza dłuższa wycieczka nocna..Liczymy na mocne wrażenia.. :-) Na pierwsze nie trzeba było długo czekać.. zaraz po dojechaniu na miejsce zbiórki przy szlabanie okazało się, że nie mamy trasy w GPSie.. z jakiegoś powodu przy wrzucaniu śladu na odbiornik, trasa został ucięta i kończy się troszkę za Rzucewem..! po chwili paniki, przyszła refleksja, że przecież tak prostej trasy nawet bez lampek nie można byłoby zgubić! Ruszyliśmy więc w drogę.. Z mocnych wrażeń to właściwie było pierwsze i ostatnie.. ;-)
Wręcz spacerowym tempem dojechaliśmy do doliny Moście Błota. Tu naszą uwagę zwróciło znajdujące się przed nami bardzo mocne źródło światła. Jak się okazało, mimo nocnych godzin, trwał właśnie w najlepsze remont biegnącej tamtędy drogi. Kawałek za Mrzezinem 'wbijamy się' na szlak Krawędzią Kępy Puckiej (niebieski), który poprowadzi nas do samego Pucka. Wcześniej jednak, o godz. 1:20 dojeżdżamy do Rzucewa.
Na molo przy znajdującym się tam zamku robimy pierwszą przerwę na małe 'am'.Nawet tu nie czuć było wiatru. Tafla wody gładka jak na jeziorze.
Dalej szlak prowadził nas na przemian, troszkę krawędzią plaży, lasem i wąską ścieżką skrajem pól uprawnych. Na tym odcinku czekało na nas kilka wzniesień z których trzeba było rowery sprowadzić, by potem spowrotem wspiąć się na górę. Na odcinku leśnym było troszkę błota i kładka nad strumieniem do pokonania.. Po całym tygodniu deszczowej pogody spodziewaliśmy się jednak trudniejszego terenu w tamtym miejscu.. Zadowoleni dojechaliśmy tak do Pucka (g.2:30).. Tu dochodzą nas basy z pobliskiej dyskoteki, slalomem mijamy ledwo trzymających się na nogach imprezowiczów i kierujemy się na kolejne molo. Tu krótka przerwa na foty i przetworzone węglowodany proste. ;-)
Za Puckiem, tak jak dotąd chłód nam zbytnio nie dokuczał, tak teraz pojawiły się gęstsze mgły i zrobiło się znacznie chłodniej (mgły miejscami towarzyszyły nam od samego początku wycieczki, pierwsza pojawiła się zaraz za Chylonią). Wtedy właśnie postanowiłem, że na kolejną nocną wycieczkę lepiej wziąć za o jedną warstwę za dużo, niż ponownie zmarznąć.. I tak te zimne prądy powietrza towarzyszyły nam prawie do samego Władysławowa. Tu ścieżka rowerowa praktycznie do Jastarni wyglądała tak samo.. z prawej strony zieleń, z lewej strony na przemian droga i zieleń.. na początku mijaliśmy strasznie dużo pijanej młodzieży, co wymuszało jazdę slalomem i zachowanie czujności.. dalej jednak jazda stała się monotonna i wtedy doświadczyłem, że na tzw. autopilocie można jechać nie tylko samochodem.. ;-)
W Chałupach zrobiliśmy sobie kolejną przerwę (g. 4:07) na jedzenie i zdjęcia, dalej objechaliśmy otwarty dla zwiedzających szlak historii militarnej gminy Jastarnia (g.5:20).
Tu takie atrakcje jak: sztuczne przeszkody
przeciwpiechotne i przeciwpancerne a także kilka ciężkich schronów bojowych, ten na plaży otwarty, w środku jednak mnóstwo butelek i puszek po alkoholu.. Godz. 6:20 - szukamy kasy z biletami na tramwaj wodny. Kasy jednak otwierają za 2h. Udajemy się więc w poszukliwaniu miejsca gdzie można wypić kawę czy herbatę. Nawet miejscowi mieli problem by nam wskazać coś otwartego o tej porze. W końcu udaje nam się dostać kawę w hotelu "Pod Orłem".
Kawa wyjątkowo smaczna (5zł), Pani w recepcji bardzo życzliwa. Godz. 8.15 - kupujemy bilety na tramwaj (12zł + 3zł rower), i udajemy się w miejsce gdzie będzie cumował, by do czasu aż przypłynie troszkę przyciąć komara.. :-P
Rejs Jastarnia - Gdynia trwał ok 1h. Cała wycieczka od 22.30 - 11.30.

Odległość Gdynia Chylonia - Jastarania: 60km
Odległość pokonana tramwajem wodnym: 20km
Bilet na tramwaj wodny Jastarnia - Gdynia: 12zł + 3zł rower

Cała trasa łatwa, do pokonania bez problemu również na rowerze trekkingowym.. nie sprawi problemu nawet MWR'om.

Linki: - mapa - galeria -


Nocny patrol Gdynia - Jastarnia at EveryTrail


Plan your trips with EveryTrail Mobile Travel Guides

3 komentarze:

  1. oj żałuję że stchórzyłam :D

    OdpowiedzUsuń
  2. jeszcze będzie okazaja.. trasę pewnie powtórzymy za dnia.. na rybkę i z powrotem.. :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Co do tej pijanej młodzieży przed Jastarnia, to przypominało to marsz żywych trupów. Wszyscy się chwiali, nie zwracali na nas uwagi i szli w tym samym kierunku w podobnym tempie. Dość zabawny widok.

    OdpowiedzUsuń