03.07.2010, sobota. Wyruszamy g.10.00 spod Witawy na Witominie. Pierwszy odcinek pokonujemy czarnym szlakiem (Zagórskiej Strugi), aż do Dąbrowy. W tym czasie odwiedzamy Polanę Krykulec, przeprawiamy się przez nieduży strumień i tory kolejowe.
Dąbrowę pokonujemy szosą, dalej na chwilę dobijamy do szlaku żółtego (Trójmiejski), by zaraz z niego zjechać i znów wrócić. Na górę DONAS dostajemy się objeżdżając ją dookoła. No i tam małe rozczarowanie.. wieża na szczęście stoi, i jest dostępna dla zwiedzających, ale z trzech ławek i stołu, które stały przy niej jeszcze w zeszłym roku, została tylko jedna ławka.. rozsiadamy się zatem kto pierwszy ten na ławce, reszta na trawce.. no i kto co miał to se zjadł, bo dalej przerw na żarcie nie przewidywaliśmy.. :-)
Zjeżdżając z góry Donas, mijamy stary poniemiecki cmentarz, dalej przeprawiamy się przez kolejny strumyk, betonowe rynny, odprowadzające deszczówkę z obwodnicy, przecinamy ulicę Chwarznieńską kierując się w stronę cmentarza Witominskiego, który mamy minąć górą. Tu zrozumieliśmy dlaczego szlak ten skatalogowany został przez PTTK jako szlak pieszy.. ;-) Kontynuujemy trasę schodząc po stromych zboczach wzniesień, dalej na przemian prowadząc rowery i gdzie się dało troszkę jadąc grzbietami kolejnych pagórków, by potem prowadzić nasze jednoślady pod spore przewyższenia, lecz w końcu ostatnie metry przed wyjazdem z lasu pokonujemy już normalnymi wyjeżdżonymi traktami leśnymi..
Poza wyżej wymienionymi atrakcjami, wyjątkowo sporo razy trzeba było przenosić rower przez znajdujące się na ścieżkach zwalone pnie drzew.. zamierzone urozmaicenie ze strony leśnictwa? Czy może zaniedbanie? My to wrzucamy do wora z atrakcjami.. :-D
Wycieczka, nie była długa, ale jak przewidywaliśmy można było się zmęczyć.. w mojej ocenie trasa do pokonania tylko na rowerze górskim lub crossowym, z ciężkim trekkingiem szczególnie na tym ostatnim odcinku (za ul. Chwarznieńską) można by było na serce zejść.. ;-)
Pokonana odległość: 20km
Czas: 3h 40min
Linki: - mapa - galeria -
Gdynia Witomino - Góra DONAS - Gdynia Gł. at EveryTrail
Plan your trips with EveryTrail Mobile Travel Guides
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4h w największym upale... chyba bym umarła ; ) pozdrawiam całą szaloną ekipę!
OdpowiedzUsuńnie było tak źle ;]
OdpowiedzUsuńTotalny lajcik... Takie też muszą czasem być. Zazdroszczę !
OdpowiedzUsuńnie ma co zazdrościć tylko przyłączyć się do kolejnej wyprawy
OdpowiedzUsuńzachęcamy, nie inaczej.. a kolejna już w ndz, 18lipca :-)
OdpowiedzUsuń