Z ostatniej chwili.. grupa chwilowo nieczynna.. Krzysztof złamał kulasa, a reszta ma rowery w serwisie..
niestety w tym wieku człowiek wystarczy, że krzywo stanie i już noga w gips, do tego niedowidzi, niedosłyszy i się wpada na różne przedmioty, potem rower trzeba naprawiać.. ech..
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
dziadki.. na molo, łabędzie karmić.. :)
OdpowiedzUsuń..albo do aquaparku na masaże wodne =P
OdpowiedzUsuńDarek tak pisze, aby wrogów uśpić (taka taktyka). Mój rower cały i zdrów, idzie weekend więc damy czadu !
OdpowiedzUsuńno, swój rowerek odbieram jutro, więc też na weekend będę gotów.. :-D
OdpowiedzUsuńNie jest źle. Jeszcze dwa tygodnie i powinienem już móc wyjść na rower.
OdpowiedzUsuńPanowie, lipa jest.. odebrałem rower, ale po pół godzinie znów to samo.. badyl w szprychy.. tym razem koło proste, tylko przerzutka do regulacji.. może w końcu się zmobilizuję, i poszukam w necie jak to się robi.. ale niestety jutro nigdzie nie pojadę.. :-/
OdpowiedzUsuńcos grupa się sypie.. no chłopaki, co jest? jak nie kontuzja to awaria sprzętu ;]
OdpowiedzUsuńwiesz Kasia, wolę inną interpretację: jak to mówią gdzie drwa rąbią tam wióry lecą.. ;-P
OdpowiedzUsuńheh.. zgadzam się, brzmi korzystniej =D
OdpowiedzUsuń