Pt wieczór, 24.09.2010.
Odległość: 16km w jedną stronę.
Trasa biegnie maksymalnym skrótem z Witomina na Bojano (90% to drogi polne i leśne, 10% asfaltem). Na wysokości Kielna dołącza do nas pozostała część ekipy i razem kierujemy się nad jezioro Marchowo w poszukiwaniu miejsca na ognisko. Drewno mieliśmy własne (jedna osoba była samochodem) więc z rozpaleniem nie było problemu. Wokół cisza i spokój, czasem w krzakach słychać było jakieś zwierzę, troszkę dalej przebiegł lis, jeden podszedł nawet dość blisko, i albo był oswojony albo wściekły bo nasze próby przepłoszenia nie bardzo na nim robiły wrażenie.. W końcu sobie poszedł.. Możliwe, że przyciągnął go zapach pieczonych kiełbasek. Na świeżym powietrzu jednak tak wszystkim smakowały, że lisowi się nie dostało ani kawałka..
Powrót tą samą drogą którą przyjechaliśmy.. Trzeba przyznać, że prognozy się sprawdziły i pogoda dopisała, niebo było bezchmurne.. odcinki leśne bezwietrzne ;-) a w odkrytym terenie czasem wiał nawet ciepły wiatr.. Wypad na tyle udany, że na pewno go jeszcze powtórzymy.. :-)
Linki: - mapa -
jez.Marchowo - ognisko at EveryTrail
EveryTrail - Find trail maps for California and beyond
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
o tak! trzeba to powtórzyć =]
OdpowiedzUsuńtak, tak, powtórzmy! dla każdego uczestnika czapka z lisa :)
OdpowiedzUsuńWyprawa była super. Pogoda dopisała. Frekwencja także.
OdpowiedzUsuń